29 wrz 2010

20.08.2010


Wszystko na ziemi i niebie ma swój czas. Nasz camp dobiegł końca, Tak na świeżo trudno jest wyrazić swoje emocje., które były i są we mnie. Bez wątpienia był to czas łaski, radości, bycia z drugim człowiekiem, animowania, ale też strasznie ciężkiej pracy. Dziś te minione dwa tygodnie są tylko wspomnieniem. Ten czas przyniósł ze sobą nowe doświadczenia i uczucia. To wszystko, co się tu wydarzyło umacnia mnie w przekonaniu, że tu jest moje miejsce, że tu jestem szczęśliwa.
A co z ludźmi? Bez wątpienia było to czas zawierania nowych znajomości, przyjaźni. Fakt, że za tydzień opuszczę Sunyani nie oznacza, że zerwę kontakt z tymi wszystkimi ludźmi. Mamy skrzynki mailowe, facebooki i telefony. To co działo się między nami przez ten miniony czas było darem, ale także ustawiczną pracą. Dzięki tym ludziom, przez których są tylko łzy radości i tęsknoty, stwierdzenie, że „uśmiech jest największą motywacją” nabrało nowego znaczenia.

1 komentarz:

  1. Piękne, cieszę się, że masz takie dobre doświadczenia. Teraz możesz tym bogactwem obdarzać ludzi dookoła :) Pozdrawiam serdecznie, z Bogiem!

    OdpowiedzUsuń