29 wrz 2010

16.08.2010



 Jak to dobrze, że dzień obozowy się skończył! Jeśli potrwałoby to kilka minut dłużej, ktoś mógłby ucierpieć. Wszystko od rana mnie denerwuje. Jak widziałam, że ktoś ma do mnie jakąś prośbę to od razu miałam dość. W tej sytuacji nawet ja nie czułam się komfortowo. Kolacja i prysznic przyniosły ukojenie. Chyba czasem musi być gorzej, aby potem mogło być lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz