29 wrz 2010

12.08.2010



Dziś strasznie odczułam moc mojej zielonej grupy. Mimo tego, że między nami – zielonymi animatorami – nie wszystko było OK i mieliśmy do siebie pretensje i mnóstwo uwag, dziś byliśmy naprawdę animatorami. Każdy z nas – animatorów i uczestników – czuł się odpowiedzialny za powierzone mu zadanie. Oczywiście każdy chciał być najlepszy ze wszystkich teamów. Słychać było „Bra Bra* Green”. Ale mnie, człowieka który lubi pewien porządek w życiu, najbardziej cieszył fakt, że przez całe tressure hand* byliśmy zgraną grupą. Mogłoby się wydawać, że łapanie za rękę, przez nasze dzieciaki, było uciążliwe. Ale ze mną było wręcz przeciwnie. Dawało mi to niewidoczną siłę, która retuszowała inne sprawy. I w tym momencie słówko ejnoy nabrało nowego sensu.
ENJOY YOUR LIFE!

* twi. chodź
* ang. szukanie skarbu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz