12 lip 2010


Ostatnie chwile w domu. Tysiące pytań. Ciągle nic nie dociera do mojej nieogarniętej głowy. Stresik rośnie ;-) To będzie coś niesamowitego. Nowe przeżycie.

Chciałabym podziękować kilku osobą:
Ance, Krzyśkowi, Magdzie, Jankowi, Romkowi za wparcie w najtrudniejszych chwilach i ciągłe dopingowanie
Łukaszowi za poświęcony czas i zorganizowanie niedzieli misyjnej
Dżagle, Zielonej, Tlatlikowi, Monice, Ciachowi, Zabrzi, Piotrusiowi za tworzenie grupy wsparcia :)
Sebastianowi, państwu Hadaś za wsparcie rzeczowe i finansowe mojego wyjazdu
Grupie wolontariuszy za wszystko
No i Wam drodzy blogowicze!

Wyruszam w misyjną podróż życia z różańcem w ręku.
Jezu prowadź nas! :)

1 komentarz:

  1. Życzę błogosławieństaw Bożego na tej drodze, na którą właśnie wchodzisz, pozdrawiam serdecznie, z Bogiem! :)

    OdpowiedzUsuń