28 cze 2010

27.06.2010




Jest MOC! Od 4.15 na nogach. Podróż do Rojcy, pierwsza Msza o 6.00, moje świadectwo, zbiórka pieniędzy. A co ważniejsze sobotnie spotkanie z Kimś, kto jest naprawdę ważny. 
Taka życzliwość i wspaniały wyniki w puszkach naprawdę daje siłę. Jeszcze 15 dni i te pieniądze zostaną idealnie wydane. Nawet te 17h spędzone non stop na nogach były nieważne z powodu radości, jaką dał ten dzień.

Teraz tylko moje osobiste przygotowania...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz