24 mar 2010

10.03.2010


Tak wiele rzeczy układa się nie tak, jakbyśmy tego chcieli. Czy to wynika z tego, że za dużo oczekuję od życia? Czy te dodatkowe 500 zł musi niszczyć to, co było niemalże idealnie poukładane. A może to jest po to, abym mogła zobaczyć to z perspektywy czasu czy innego miejsca siedzenia?
A może to ON zabiera mi wszystko, co dla mnie najważniejsze? Może niszczy to na "swoje potrzeby"? Może dzieje się tak, że zabiera to, co jest dla nas najważniejsze, żeby to było jeszcze bardziej doskonalsze?
Przecież po każdej burzy wychodzi słońce! Tak będzie i z moim wyjazdem! To nie będzie tylko moje marzenie, moja praca, ale przede wszystkim dla ludzi, dla NIEGO!

Będzie dobrze, musi być!

1 komentarz: